W lutym tego roku 77-letni Stan Borys trafił do szpitala z silnymi bólami głowy. Początkowo bagatelizował je, myśląc, że to migrena wywołana smogiem. Jak wspominała jego partnerka Anna Maleady, do tego stopnia był przekonany, że rozejdzie się po kościach, że poszedł jeszcze grać w tenisa.
Kiedy na korcie poczuł się tak źle, że znajomi postanowili wezwać karetkę, ciągle wahał się, czy jest stan jest wystarczająco poważny, by zawracać głowę lekarzom.W szpitalu okazało się, że został przywieziony niemal w ostatniej chwili. Wykryto u niego udar niedokrwienny mózgu. Gdyby nie interwencja znajomych, mogłoby się skończyć dużo większym nieszczęściem.
Sytuacja i tak była bardzo poważna. Udar spowodował niemal całkowity paraliż lewej strony ciała i utratę czucia w ręce.
Na szczęście czteromiesięczna rehabilitacja przyniosła świetne efekty. Zdrowie muzyka poprawiło się do tego stopnia, że zaczął on samodzielnie chodzić. Wprawdzie musi podpierać się laską, bo cierpi na zaburzenia równowagi, ale i wobec sytuacji z czasów szpitalnych, postęp jest ogromny.
To naprawdę przełom, bo Stan już nie potrzebuje wózka inwalidzkiego - komentuje w rozmowie z tygodnikiem Twoje Imperium partnerka Borysa. Jest w stanie przejść bez pomocy około pięćdziesięciu metrów. Ma zaburzenia pola widzenia, musi więc bardzo uważać, żeby się nie przewrócić. Co prawda zdarza mu się zachwiać i wówczas potrzebuje się wesprzeć na moim ramieniu, ale jak na obecny etap rehabilitacji jest naprawdę dobrze. Niczego przyspieszyć nie jesteśmy w stanie. Żeby ociągnąć lepszy wynik, potrzebuje wielu miesięcy rehabilitacji, może nawet roku.
O tym, że muzyk czuje się znacznie lepiej, może świadczyć również to, że zaczął grymasić. W rozmowie z Super Expressem narzeka, że, jego zdaniem, powrót do zdrowia przebiega zdecydowanie zbyt wolno.
Nie zawsze jest tak dobrze, jakbym chciał - komentuje Borys. Czasami brakuje mi cierpliwości, bo postępy są niewielkie i bardzo długo trzeba na nie czekać.
Muzyk w najbliższym czasie przejdzie też badania kariologiczne.
Trzeba dokładnie zbadać pracę serca - wyjaśnia Maleday. Cały czas musi być rehabilitowany, żeby ćwiczyć deficyty neurologiczne. Niestety, Stan dość szybko się męczy.
_
_