Jennifer Lawrence w ciągu ostatnich 10 lat zdążyła zrobić spektakularną karierę i niemal całkowicie wycofać się z show biznesu. Aktorka zagrała w ponad 20 starannie dobranych pełnometrażowych produkcjach, które zapewniły jej zarówno komercyjne sukcesy, jak i uznanie krytyków. Dała się też poznać jako wyluzowana i zdystansowana reprezentantka "nowej generacji" hollywoodzkich gwiazd, o czym świadczy choćby jej tradycja przewracania się na oscarowych galach.
Przypomnijmy: Jennifer Lawrence znowu upadła na gali Oscarów!
Będąc u szczytu popularności, gwiazda w połowie minionego roku postanowiła wycofać się z życia publicznego. Choć nadal zdarza jej się pojawić na ściance, jej sporadyczne wyjścia zazwyczaj są związane z wypełnianiem zawodowych obowiązków "ambasadorki" Diora. 28-latka wolny czas poświęciła na rozwijanie znajomości z handlarzem dziełami sztuki, z którym nawet zdążyła się już zaręczyć. Złośliwi internauci zarzucają jej jednak, że przerwa w karierze ma związek z aferą wokół Harveya Weinsteina, który rzekomo miał wpływ na jej wczesne sukcesy.
Dawno niewidziana aktorka w niedzielę niespodziewanie pojawiła się na turnieju polo w New Jersey. Na ściance zdobionej butelkami szampana, na której pozowały też Julianne Moore i Emily Ratajkowski, zaprezentowała się w romantycznym, dziewczęcym wydaniu. O dziwo, "ambasadorka" Diora tym razem nie promowała kolekcji swojego pracodawcy, tylko postawiła na sukienkę od nowojorskiej projektantki, Rosie Assoulin, za którą trzeba zapłacić 9 tysięcy złotych. Oprawa bladoróżowej kreacji była skromna i ograniczała się do fikuśnych sandałków oraz fryzury ułożonej w "plażowe" fale.
Zobaczcie dawno niewidzianą Lawrence na turnieju polo. Urlop jej służy?