Magda Gessler znana jest nie tylko z kwiecistego języka i spontanicznych okrzyków. Restauratorka to przede wszystkim rasowa bizneswoman, która swoimi Kuchennymi Rewolucjami zarobiła dla TVN-u 230 milionów złotych. Oprócz rzucania talerzami w telewizji, prowadzenia restauracji i reklamowania środka na wzdęcia, 65-latka próbuje swoich sił w dokarmianiu Polaków własnymi produktami. Niestety, jej Parówki Besos nie przypadły klientom do gustu. Po ponad dwóch latach musiała rozwiązać umowę z firmą wędliniarską, ponieważ produkowane przez nią Besoski po prostu się nie sprzedawały. Z początkiem czerwca Gessler wróciła jednak na rynek w wielkim stylu i zaprezentowała światu swoje autorskie lody. Na promocji _**Ice Queen**_ pojawiła się w sukience w truskawki, a o swoim kolejnym gastronomicznym pomyśle z dumą opowiadała rozłożona na białym tronie.
Samozwańcza Królowa Lodów zachwalała tradycyjną recepturę słodyczy:
Odtworzyłam recepturę mojej prababci, która spędziła we Włoszech, na Sardynii całe swoje życie i zawładnięta tym niezwykłym miejscem, jego kolorami, świeżością, intensywnością stworzyła pyszne lody... Puszyste, naturalne, zdrowe, przepełnione soczystością owoców, słodyczą czekolady, czy esencją prawdziwej wanilii.
_
_
Okazuje się, że Magda bardzo wysoko sobie ceni przepisy prababci. Dziennikarka WP Gwiazdy odwiedziła warszawski punkt lodów, a za dwie gałki zapłaciła łącznie... 18 złotych:
Za dwie normalnej wielkości kulki musiałam uiścić opłatę w wysokości 18 zł! Naprawdę? Te lody nie wyróżniają się ani wyglądem, ani wielkością.
Podobnego zdania są Internauci, którzy narzekają zarówno na cenę, jak i na wygląd lodów:
Smaczne, ale bez szału...
_**Żeby te porcje wyglądały jeszcze jak na tym zdjęciu. Marzenie.**_
W takiej cenie to każdy lód smakuje.
Szkoda że takie drogie.