Choć trudno w to uwierzyć, Paris Hilton medialną karierę robi już od 20 lat. Dziedziczka hotelarskiej fortuny pierwsze kroki w show biznesie stawiała pod koniec lat 90. jako modelka współpracująca z agencją Donalda Trumpa, T Management. Choć udało jej się parę razy wystąpić na wybiegu, przełom w jej karierze nadszedł wraz z wyciekiem seks taśmy, która potem została okraszona wymownym tytułem One Night in Paris. Hilton z dnia na dzień stała się międzynarodową celebrytką, która w kolejnych latach wystąpiła w przełomowym reality show (The Simple Life), nagrała płytę i wylansowała Kim Kardashian.
Hilton w ostatnich latach nie zabiegała specjalnie o uwagę mediów, skupiając się na karierze DJ-ki na Ibizie, promowaniu autorskich torebek i perfum na całym świecie oraz rozwijaniu znajomości z modelem polskiego pochodzenia, Chrisem Zylką. Para przez niemal dwa lata wytrwale lansowała się w duecie i nawet zaręczyła się, rozbudzając nadzieje fanów na stabilizację w życiu ich idolki. Niestety, w listopadzie rozstała się, co celebrytka przypłaciła gorszą formą na ściankach.
Przypomnijmy: Paris Hilton tańczy z flakonem na ściance w Australii...
Wygląda na to, że 38-latka już uleczyła złamane serce i jest gotowa na wielki powrót. Świadczy o tym nie tylko nowy teledysk do singla B.F.A. (Best Friend's Ass), w którym wystąpiła z Kim Kardashian, ale też zdjęcia paparazzi z Londynu. Wychodząc w czwartek z hotelu Ritz, Hilton urządziła sobie spontaniczną sesję na schodach. Ubrana w obcisłą, różową sukienkę, cierpliwie pozowała przy złotej poręczy i zalotnie unosiła nogę. Przy okazji pochwaliła się torebką od Christiana Louboutina za ponad 5 tysięcy złotych, cielistymi kabaretkami i bogato zdobionymi szpilkami z prześwitującymi elementami.
Zobaczcie, jak Paris pozowała z poręczą. Miło się na nią patrzy?
