W mediach już od jakiegoś czasu pojawiają się informacje o problemach małżeńskich Sarah Jessiki Parker i Matthew Brodericka. Aktorka już od kilku miesięcy bezskutecznie próbuje ratować związek. Niestety jej partnerowi nie zależało równie mocno. To z inicjatywy gwiazdy Seksu w wielkim mieście para uczęszczała na terapię małżeńską i spędzała wiele czasu w swoich ulubionych miejscach, związanych z ich romantycznym ślubem. Jednak Broderick już dawno zrezygnował z miłości i zwyczajnie nie przychodził na seanse z psychologiem.
Po kilku miesiącach męczarni Parker miała dość. Kilka dni temu spakowała się, zabrała swoje ulubione meble i przedmioty, a następnie bez wiedzy męża opuściła ich dom. Ku wielkiemu rozczarowaniu gwiazdy jej mąż niespecjalnie się przejął. Można powiedzieć, że nawet się ucieszył, że znów ma "wolną chatę". Następnego dnia po odejściu Parker wyprawił przyjęcie dla samych facetów.
Aktorka już od kilku dni mieszka u swojej najbliższej przyjaciółki i szuka odpowiedniego apartamentu na Manhattanie.
Sarah jest załamana. Nigdy nie widziałam tak upokorzonej kobiety – powiedziała dziennikarzom bliska koleżanka aktorki. Dopiero teraz zdała sobie sprawę z tego, że ich związek nie istniał już od ponad roku. Czuje się jak idiotka, bo walczyła o miłość, którą czuła tylko ona. Matthew zwodził ją od kilku miesięcy. W końcu musiała sama odejść. Ten tchórz nie potrafił ani walczyć o ich małżeństwo, ani odejść. Faceci doprowadzają kobiety do skrajności i to one muszą podejmować decyzję. Dzięki temu mężczyźni czują, że mają czyste rączki.