Choć od emisji pierwszego odcinka Przyjaciół we wrześniu minie 25 lat, Jennifer Aniston nadal cieszy się statusem pierwszoligowej gwiazdy. Serialowa Rachel Green w trakcie imponującej kariery dorobiła się opinii ekspertki od lekkich komedii romantycznych i najpopularniejszej amerykańskiej "dziewczyny z sąsiedztwa". Choć nie aspiruje do "poważnego" aktorstwa, odnosi ogromne komercyjne sukcesy, o czym świadczyła jej wieloletnia, stabilna pozycja wśród najlepiej zarabiających gwiazd według Forbesa.
Aniston ma na koncie medialne małżeństwo z Bradem Pittem i wieloletni związek z Justinem Theroux, które zapewniły jej nieustanną uwagę paparazzi. Nic dziwnego, że od 2016 roku wyjątkowo oszczędnie dawkuje swoją obecność w mediach i rozważnie podchodzi do kolejnych zleceń, coraz częściej próbując swoich sił w roli producentki. Teraz najwyraźniej jest gotowa na "wielki powrót", na co wskazują kolejne sesje do luksusowych magazynów, wizyty w talk shows i ściankowe wystąpienia.
W tym miesiącu 50-latka "wraca do gry" za sprawą komedii Zabójczy rejs, w której wystąpiła u boku Adama Sandlera. Jako największej gwiazdy produkcji w poniedziałek nie mogło jej zabraknąć na hucznej premierze w Los Angeles. Aniston z okazji wielkiego wyjścia zapezentowała się w typowej dla siebie, "rockowej" stylizacji. Do zdjęć pozowała w skórzanej "małej czarnej" od Celine za ponad 18 tysięcy złotych, która pomogła jej wyeksponować opalone nogi. Całość uzupełniały sandałki z ćwiekami od Saint Laurent za kolejne 5 tysięcy, rozświetlony makijaż i charakterystyczna fryzura z blond refleksami.
Zobaczcie, jak Aniston promuje nową komedię z Adamem Sandlerem. Robi wrażenie?