Już w najbliższą niedzielę odbędzie się finał nowej edycji Big Brothera, który powrócił na antenę TVN-u po 18 latach. Początkowo program nie wzbudził entuzjazmu widzów, którzy narzekali, że uczestnicy są nudni, a w domu Wielkiego Brata nic się nie dzieje. Z czasem show zaczął się rozkręcać dzięki konfliktom oraz wątkom miłosnym.
Najbardziej zbliżyli się do siebie Oleh Riaszeńczew i Magda Wójcik, którzy sami przyznali, że "pochodzą z dwóch zupełnie różnych światów", ale mimo to mają się ku sobie.
W programie mogliśmy obserwować rozwój ich burzliwej relacji, która opierała się głównie na tym, że Oleh nieustannie obrażał się na ukochaną, a ta próbowała go udobruchać.
Ostatecznie tę pełną napięcia sytuację przerwała ostatnia eliminacja, po której Ukrainiec opuścił program. Z kolei Madzia znalazła się w finałowej czwórce i ma szansę na wygraną. 20-latek ma nadzieję, że po zakończeniu programu będzie kontynuował relację z 31-latką.
Tymczasem Maciej Skrzątek nie ma dla niego zbyt dobrych wieści. W ostatnim odcinku Big Brother Nocą słynny wróżbita orzekł, że gwiazdy nie sprzyjają temu związkowi.
Ten chłopak jest bardzo trudną osobowością, jest dominujący, waleczny, zaborczy, a nawet zawistny. Może zdominować Madzię, ktora jest delikatna, jest kruchą osobowością, bardzo wrażliwa i emocjonalna. To są całkowicie dwa różne światy. Madzia sobie wybiera złych facetów, ma pecha do facetów, wybiera trudnych mężczyzn, przy których cierpi. Ma dobry charakter i może być naiwna. Nie daję szansy tej relacji i uważam, że Madzia nie wytrzyma - podsumował Skrzątek, dodając, że nie oglądał ani jednego odcinka programu.
Myślicie, że złe proroctwo wróżbity się spełni?