Jeszcze kilka lat temu internetowi celebryci, dzisiaj znani bardziej jako influencerzy, nieśmiało pukali do wrót polskiego show biznesu, licząc na miejsce pośród sław. Niezwykła popularność i liczone w milionach gaże za kampanie reklamowe pomieszały jednak co niektórym blogerom w głowach, przyczyniając się tym samym do wzrostu ilości skrajnie niepokojących zachowań w polskiej sferze medialnej.
Influencer może na przykład wylądować saltem na widowni, uszkadzając dysk bogu ducha winnej kobiecie, i cały czas liczyć na wsparcie swoich ukochanych fanów, którzy naiwnie wierzą w alternatywną rzeczywistość kreowaną na Instagramie. Nic więc dziwnego, że wiele "klasycznych" gwiazd próbuje dzisiaj swoich sił w sieci. Jednym wychodzi to trochę lepiej (patrz: Kasia Nosowska), innym niestety trochę gorzej (patrz: *Iza Miko)
*.
Zobacz: Zapłakany Mateusz z Fit Lovers: "Zrobiłem w życiu milion salt i żadne nie skończyło się tak źle"
Do grona gwiazd, które przejawiają wyjątkowo intensywną aktywność w sieci, należy także Michał Żebrowski. Swoich obserwatorów odtwórca roli białowłosego Geralta z Rivii raczy tak wyszukanymi żartami jak odgrywanie słynnego "palca w pupie" Grzegorza Krychowiaka czy porównywanie Andrzeja Dudy do… lampy. Najnowszym wpisem aktor też z pewnością nie zawiódł miłośników swojego humoru.
Na zdjęciu możemy zaobserwować relaksującego się nieopodal jeziora Żebrowskiego, który pochylony nad szuflą wypełnioną fasolką szparagową, zaciąga się do aparatu. Chcąc uniknąć bolesnego w skutkach oparzenia słonecznego, gwiazdor przezornie owinął karczek ręcznikiem, a na nos wdział stylowe okulary przeciwsłoneczne. To jednak nie garderoba, a tajemniczy, zielony skręt dzierżony w dłoni aktora najbardziej zwrócił uwagę jego fanów.
Za palenie zielonego w tym kraju idzie się w pasiaki. Ja bym uważał. Wiedźminie, co ty robisz?!? - pytali z trwogą fani.
Chcielibyście dołączyć do Żebrowskiego i zrelaksować się pośród "zieleni"?