YouTube potrafi wyzwolić w ludziach kreatywność, ale są też tacy, którzy wybierają drogę na skróty. Jednym z popularniejszych formatów dla niewymagającej widowni stały się "challange" czyli wyzwania. Nastoletni youtuberzy, zachęceni przesuwanymi przez telewizję granicami żenady, sięgają czesto po ekstrema. Te mają nierzadko równie ekstremalne konsekwencje.
17-letni youtuber z Puszczykowa, którego personalia z litości pominiemy, zaczął kopać głębiej tam, gdzie Kruszwil osiągnął już dno. Chłopcu nie wystarczyły już grzeczne wyzwania w stylu gry w chińczyka za pieniądze, czy przeciąganie liny nad basenem. Postanowił namówić kolegów na... lizanie śmietnika.
Nagrodą ze tego rodzaju wyczyn było dziesięć tysięcy złotych, więc szybko znaleźli się śmiałkowie, którzy postanowili zamienić godność na chwilę internetowej popularności i pieniądze. Do wyzwania podeszli taktycznie. Jeden z ich postanowił lizać kontener przez gazetę dla mężczyzn z... Renatą Kaczoruk na okładce. Dobór celebrytki jako "pomocy" do zadania był zapewne czysto przypadkowy. Inny śmiałek postawił na styl kojarzący się z... filmami, których próżno szukać w telewizji.
Rozochocony prowadzący zachęcał uczestników do utrudniania sobie wzajemnie zadania. W efekcie jeden z nich, siedzący wewnątrz śmietnika, energicznie kopnął w ścianę, którą wytrwale lizał jego kolega. Głowa nieszczęśnika odskoczyła, mogąc - oprócz przegranej - zafundować mu poważne kłopoty zdrowotne. Zwycięzca zapewnił sobie nagrodę, szarpiąc ostatniego konkurenta, aż ten nie odkleił ust od papierowej Renaty. Jak widać, nie tylko Big Brother luźno podchodzi do ustalonych przez siebie reguł.
Większość komentujących wytknęło inicjatorowi wyzwania nietrzymanie się ustalonych na początku reguł. Nie brakuje też spryciarzy chcących przekierować część internautów na własne konta. Inni komentujący są po prostu... rozczarowani ludzkością.
1919 r. - Za 100 lat będą latające samochody
2019 r. - Kto najdłużej będzie całował śmietnik, wygrywa 10.000 zł - piszą.