Kilka dni temu sąd w Los Angeles ponownie ustanowił Jamie’ego Spears prawnym opiekunem majątku Britney Spears. Nie pewny chwiejnej psychicznie córki ojciec postanowił dokładnie ja kontrolować. Precyzyjnie ustala grafik zajęć gwiazdy i dzwoni do jej asystentki, co godzinę, aby skontrolować, co robią w danej chwili.
Jamie był bardzo zaniepokojony tym, że Britney próbuje odnowić stare przyjaźnie – pisze magazyn Star. Zabrał jej dokumenty, karty kredytowe i telefon. Spears sama podjęła taką decyzję i oddała się pod opiekę ojca, aby kontynuować karierę. Z jednej strony cieszy się, że nie musi myśleć o wielu sprawach. Z drugiej natomiast chciałaby być niezależna. Przez swoje załamanie straciła wielu przyjaciół. Teraz chce odnowić dawne kontakty, ale ojciec stwierdził, że rodzina musi jej wystarczyć.
Trzeba przyznać, że rodzice Britney doskonale umieją zadbać o swoje finanse. Czy w życiu Spears tylko jej synowie na niej nie żerują?