Patryk Vega od kilku tygodni w tajemnicy pracował nad filmem poświęconym polskim realiom politycznym. Nie jest to temat, w którym się specjalizuje, jednak stwierdził, że w końcu ktoś musi pokazać niewygodną prawdę.
Jak ujawnił w wywiadzie, kiedy tylko politycy zorientowali się, co tym razem wziął na warsztat, zaczęli wywierać na niego naciski, by przełożył zaplanowaną na początek września premierę na jakikolwiek inny termin, byle przypadający po wyborach parlamentarnych.
Reżyser znany jest z tego, że lubi robić szum wokół siebie i swoich filmów i czasem zdarza mu się wyolbrzymić pewne sprawy, jednak tym razem chyba nawet nie musiał.
Rzeczywiście udało mu się wywołać panikę wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości, skoro głos w tej sprawie zdecydował się zabrać sam prezes Jarosław Kaczyński.
Na Zjeździe Klubów Gazety Polskiej w miniony weekend wstępnie nakreślił wytyczne, według których prawicowe media przez najbliższe dwa miesiące, pozostałe do premiery, mają przygotowywać grunt do odbioru przez wyborców najnowszego filmu Vegi.
Jarosław Kaczyński Polityki jeszcze nie widział, stąd wie, że nie należy ona do filmów, które mogą się podobać. Jak pouczył prawicowe media, zanim jeszcze film Vegi trafi do kin, należy widzów przekonać, że obraz w nim przedstawiony nie ma nic wspólnego z prawdą i powstał tylko po to, by znów dzielić Polaków i siać nienawiść.
Mamy do czynienia z coraz wyraźniej pokazywanym hejtem czy przygotowaniem do takiego wielkiego hejtu, wielkiego ataku na zasadzie, że nie liczą się żadne fakty, albo są wykorzystywane w sposób instrumentalny do uogólnień, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością - grzmiał prezes.
Jak prorokuje Kaczyński, główny atak pójdzie na PiS, który zostanie pokazany jako grono "ludzi złych, zdemoralizowanych, którzy nie służą Polsce, którzy dopuszczają się różnego rodzaju bezeceństw".
Jak myślicie, na jakiej podstawie udało mu się już teraz przewidzieć, jak zostaną w filmie pokazani jego koledzy z partii oraz on sam? Wiadomo, że prezesa PiS-u zagra Andrzej Grabowski. Pasuje do roli?