Wciąż nie cichną emocje związane z podpisaniem przez prezydenta Rafała Trzaskowskiego karty LGBT, w której skład wchodzą takie postulaty, jak utworzenie hostelu interwencyjnego oraz centrum społecznościowego dla osób LGBT+, monitoring przestępstw na tle homofobicznym, edukacja antydyskryminacyjna w szkołach czy powołanie w ratuszu pełnomocników ds. społeczności LGBT.
Jak nietrudno się domyślić, pomysł podpisania karty w innych polskich miastach spotyka się ze sprzeciwem środowisk prawicowych, które twierdzą, że samo poruszanie tematu osób nieheteronormatywnych w szkołach mogłobydoprowadzić do deprawacji młodych Polaków. W piątek zdesperowani przeciwnicy ruchu LGBT postanowili przeszkodzić młodzieżówce partii Biedronia, przychodząc na ich happening przed ratuszem w Lubinie zorganizowanym na znak walki z dyskryminacją. Kontrmanifestanci, którzy zostali przedstawieni jako kibice Zagłębia Lubin, przybyli z licznymi transparentami głoszącymi takie hasła jak "Nie dla karty LGBT", "Nie czerwona, nie tęczowa, tylko Polska narodowa!" czy "Chłopak, dziewczyna, normalna rodzina!". W pewnym momencie rozjuszeni kibice wpadli na pomysł, aby w ramach bojkotu... zmyć wodą tęcze narysowane na chodniku przez dzieci obecne pod ratuszem.
Jeżeli młodzieży się wmówi, że to jest normalne, to oni będą się z tym zgadzać, a to nie jest normalne, prowadzi do dewiacji. Jeżeli będzie coraz więcej homoseksualistów, to w końcu przestanie się rozwijać naród polski – tłumaczył Paweł Spleśniak z grupy przeciwników ruchu LGBT.
Nastolatki nie dały się zastraszyć i, nie bacząc na okrzyki agresorów, postanowili kontynuować protest.
Chcielibyśmy namalować tęczę na chodniku przed ratuszem. Miała być symbolem solidarności, ale nie tylko z osobami LGBT, a również innymi osobami, które są wykluczone w naszym kraju, jak niepełnosprawni, kobiety czy mniejszości narodowe, które są dyskryminowane. Jestem dumny, że się nie poddaliśmy, nie baliśmy tego, że są tu osoby, które się z nami nie zgadzają i w sposób pokojowy doszliśmy do tego, że namalowaliśmy tę tęczę, o którą tak bardzo walczyliśmy – mówił portalowi Lubin.pl Patryk Spaliński z Przedwiośnia.
Mimo skandowania nacjonalistycznych haseł i natrętnych prób przeszkodzenia młodym działaczom, ostatecznie nie doszło do rękoczynów. Z Lubina młodzieżówka partii Biedronia pojechała malować tęcze do Legnicy, gdzie tym razem już obyło się bez kontrmanifestacji.