W ostatnim czasie media donoszą o poważnym kryzysie w związku Iriny Shayk i Bradleya Coopera. Pojawiły się nawet plotki o rozstaniu. Przyczyną nieporozumień ma być Lady Gaga, która pracowała z aktorem przy filmie Narodziny gwiazdy.
Ponoć piosenkarka wiedziała o tym, że para przeżywa "trudne chwile" i wykorzystała to, aby zbliżyć się do Bradleya. Jako jego "przyjaciółka" wysłuchiwała zwierzeń i służyła wsparciem. Na tyle skutecznie, że fani dopatrzyli się sygnałów mających świadczyć o tym, że wdała się z nim w romans.
Ponoć Cooper i Shayk próbowali ratować związek, ale nie udało się, bo Gaga skutecznie odciągała uwagę aktora od partnerki, sprawiając, że był "emocjonalnie nieobecny".
Wygląda na to, że piosenkarce spodobało się uwodzenie zajętych mężczyzn. Potwierdza to jej zachowanie z ostatniego koncertu w Las Vegas.
W trakcie występu Gaga wzięła za rękę trębacza ze swojego zespołu, patrzyła mu głęboko w oczy, a następnie, akcentując słowa piosenki "So, darling, kiss me", pocałowała go. Nie przeszkadzało jej, że na widowni siedziała żona muzyka, Angie Pontani.
Fani są zniesmaczeni zachowaniem piosenkarki i w komentarzach piszą, że przekroczyła granicę.
Mają rację?