Madonna w trakcie trwającej już niemal 40 lat kariery muzycznej dała się poznać jako niestrudzona skandalistka i kobieta-kameleon, która wielokrotnie wyprzedzała trendy. Choć paliła krzyże, całowała czarnoskórego "świętego" i symulowała seks na potrzeby erotycznego albumu, zasłynęła też twórczością, która broni się sama. Niestety, docenione przez krytyków albumy _**Bedtime Stories**_ i Ray of Light niepotrzebnie rozbudziły nadzieje fanów, bo ostatnio gwiazda wypuszcza głównie utwory pokroju Bitch I'm Madonna.
60-latka od kilku miesięcy szykuje się do wielkiego powrotu w związku z albumem Madame X, który miał swoją premierę w zeszłym tygodniu. Choć jej nowe dzieło promował singiel nagrany z popularnym latynoskim piosenkarzem, Malumą, płyta zdaje się cieszyć bardzo umiarkowanym zainteresowaniem fanów. Niezrażona krytyką wielbicieli, gwiazda w piątek postanowiła przypomnieć o sobie w programie Jimmy'ego Fallona. Wychodząc z nowojorskiego studia, zaprezentowała się w kolorowym szlafroku Versace, do którego dobrała sznurowane botki i skórzany kaszkiet. Całość uzupełniała opaska na oko z literką X oraz biżuteryjna nakładka na zęby, którą gwiazda nosi już od kilku lat.
Zobaczcie, jak Madonna próbuje zbudować napięcie wokół Madame X. Wygląda stylowo czy karykaturalnie?