Gdy na początku roku Izabela Janachowska podzieliła się z fanami radosną nowiną o pierwszej ciąży, jej fani nie kryli zachwytu. Ekspertka od ślubów z zaangażowaniem dokumentowała przygotowania do powitania na świecie pociechy, by 10 maja razem z mężem Krzysztofem Jabłońskim w końcuprzywitać na świecie synka. Choć świeżo upieczeni rodzice początkowo unikali odpowiedzi na liczne pytania o imię chłopca, wkrótce oznajmili, że swojego pierworodnego nazwali Christopher Alexander. Jak można się domyślać, "światowe" imiona spotkały się ze skrajnymi opiniami ze strony internautów.
Jak się okazuje, akcesoria, które Iza sprawiła Christopherowi również nie każdemu przypadły do gustu. W czwartek na instagramowym profilu stacji TVN Style pojawiła się urocza fotografia tancerki. Na zdjęciu widzimy zadowoloną Janachowską, pchającą wózek za prawie… 20 tysięcy złotych. Internauci skrytykowali wybór Janachowskiej, uznając wózek za niepraktyczny:
"Wózek ewidentnie ma wyglądać, ale nie być praktycznym...", "Masakra, ale wózek!", "Straszny jest ten wózek, ale to oczywiście sprawa tej Pani", "Wózek drama", "Omg, jaki brzydki ten wózek" - czytamy pod zdjęciem ekskluzywnego gadżetu.
Rzeczywiście jest tak źle?