Julia Oleś trafiła do głównego nurtu polskiej prasy kolorowej przed kilkunastoma miesiącami, kiedy to obwieściła światu, że związała się z impulsywnym byłym prowadzącym Faktów TVN Kamilem Durczokiem, którego pieszczotliwie nazywała swoim "ziemniaczkiem". Relacja szybko zwróciła na siebie uwagę mediów, nie tylko dlatego, że Julię i Kamila dzieliła przepaść 22 lat, czy dlatego, że Oleś w chwili związania się z Kamilem była mężatką. Najbardziej kontrowersyjnym szczegółem ich związku okazał się fakt, że blogerka znała dziennikarza jeszcze z czasów, kiedy mówiła do niego per "wujku".
Przypomnijmy: Durczok i Oleś chwalą się podobnymi tatuażami z okazji Walentynek. Romantyczne? (FOTO)
Ostatecznie wybuchowa relacja nie zdała próby czasu, nawet pomimo podobnych tatuaży na przedramionach, które zafundowali sobie zakochani. Pojawiły się podejrzenia, że być może związek Oleś i Durczoka rozpadł się przez różnicę zdań na temat właściwego prowadzenia polityki. Jak się bowiem szybko okazało, Julia nie ma nic przeciwko flirtowi z polityką, a konkretnie politykiem o trudnych dziś do określenia preferencjach politycznych.
W połowie sierpnia na instagramowym profilu Julii pojawiły się stymulujące fotografie ze słonecznego Santorini. Dziennikarskie śledztwo wykazało, że blogerka nie była na urlopie w pojedynkę. Towarzyszyć miał jej nie kto inny, jak były srebrny rycerz partii Jarosława Kaczyńskiego - Marek Migalski.
Wspólne taplanie się w basenie z kieliszkiem prosecco w dłoni musiało wyjątkowo przypaść do gustu osobliwemu tandemowi. Oleś i Migalski ponownie przebywają na urlopie w tym samym kurorcie. Tym razem za cel obrali sobie Międzyzdroje, gdzie krótko po przyjeździe blogerka zarządziła "prosecco time". Swoją drogą to właśnie zamiłowanie Julii do musującego trunku miało być jedną z przyczyn jej rozstania z Durczokiem…
Wysoka częstotliwość nadmorskich wyjazdów zadziwiła nawet fanki Julii, które dały wyraz swojemu zaskoczeniu w komentarzach.
Ty znowu na wakacjach? - pytają.
Być może poinstruowana przez doświadczonego w dyplomacji nowego przyjaciela, Julia postanowiła odpowiedzieć na zarzut jedynie za pomocą serii enigmatycznych emotikonek.
Postanowiliśmy zadzwonić do posła Migalskiego z prośbą o potwierdzenie związku. Niestety, odmówił:
Muszę wydać oświadczenie, że nie komentuję życia prywatnego - powiedział z uśmiechem, kiedy padło hasło "Pudelek".