Aleksandra Domańska zyskała popularność dzięki rolom w komediach romantycznych oraz udziałowi w trzeciej edycji programu Azja Express. Mimo że przez kilka tygodni Domańska głównie narzekała i doprowadzała do granic wytrzymałości swojego brata, który był z nią w parze, ostatecznie - ku zaskoczeniu widzów i pozostałych uczestników - aktorka wygrała program.
Przypomnijmy: Znamy zwycięzców "Ameryka Express". Nie uwierzycie...
Wydaje się jednak, że Aleksandra nie wykorzystała do końca szansy, jaką dało jej zwycięstwo w popularnym reality show, bo jej nazwisko wcale nie pojawia się częściej w produkcjach filmowych czy telewizyjnych. Ola jest za to aktywna na Instagramie, gdzie od jakiegoś czasu prowadzi "kampanię" na rzecz samoakceptacji.
Akcja o nazwie "Ciało bogini za nic się nie wini" ma na celu przekonanie kobiet do pokochania swojego wyglądu pomimo niedoskonałości.
Wymyśliłam hasztag #ciało bogini za nic się nie wini oraz akcję, która ma zachęcać dziewczyny do tego, żeby kochały się i akceptowały. Żeby po prostu cieszyły się życiem, a nie martwiły się tym, że jeżeli usiądą tak, to coś im będzie wystawać. Szkoda życia. Życie jest tak krótkie. Trzeba się nim cieszyć - tłumaczyła w Dzień Dobry TVN.
Domańska wspomina, że zdarzało jej się słyszeć, że powinna "schować brzuch" albo, że ktoś nazwał jej ramiona "bułkami". Aktorka chce walczyć z tego typu "body shamingiem".
Przechadzajmy się takie, jakie jesteśmy. Niech mi cellulit wyskakuje. Takie mam ciało. I nie nawołuję do niedbania o siebie, ale są pewne rzeczy, których nie przeskoczę. Podejmijcie to wyzwanie razem ze mną. Czujmy się swobodnie w naszych świątyniach - apeluje. Każda z was jest boginią. I tyle. Ja totalnie się nią czuję.
W ramach akcji Aleksandra pokazuje na zdjęciach swoje fałdki na brzuchu i cellulit. Aktorka ujawniła też, ile waży. W komentarzach fanki piszą, że wpisy Oli dodają im pewności siebie.
"Piękne ciałko", "To jest świat, który chcę oglądać na Insta", "Najpiękniej!", "Dziękuję" - czytamy.
Akcję poparły m.in. Ela Romanowska i Karolina Malinowska. Podoba Wam się ta inicjatywa?