O stylu Nataszy Urbańskiej powiedziano już wiele (być może nawet za wiele). Spora część krytyków uważa, że wszechstronna artystka za bardzo się stara, co w rezultacie przynosi przesadzone kreacje, w których Natasza wygląda po prostu dziwacznie. Jednak nie sposób odmówić jej dobrych chęci i samozaparcia, dlatego każde wyjście Urbańskiej na ściankę gwarantuje wzbudzenie skrajnych emocji.
Kolejna okazja do popisania się modową smykałką przytrafiła się w poniedziałkowy wieczór z racji pokazu MMC. Właścicielka marki Muses przybyła na imprezę "kolegów po fachu" wystylizowaną na cheerleaderkę, która podprowadziła swojemu chłopakowi odzienie wierzchnie, wymykając się cichaczem po wygranym meczu z akademika drużyny footballu amerykańskiego.
Niebieskie spodnie z wysokim stanem najpewniej ładnie współgrałyby z asymetrycznym topem w tym samym kolorze, gdyby tylko nie był on przygnieciony masywną kurtką bejsbolową. Na domiar złego całość została uzupełniona metaliczną kopertówką z zupełnie innej parafii.
Zobaczcie najnowszy przejaw fantazji Nataszy Urbańskiej. Prezentuje się, jak na kreatorkę mody przystało?