Jeżeli powiedzenie "nic tak nie jednoczy, jak wspólny wróg" byłoby prawdziwe, polski show biznes byłby zapewne jedną z najbardziej pokojowych i przyjaznych branży rozrywkowych w Europie, a może nawet i na świecie. Od dobrych kilku lat gwiazdy i celebrytki walczą nieustannie ze spędzającym im sen z oczu glutenem, który obwiniany jest za całe zło tego świata, mimo że w rozsądnych ilościach może zaszkodzić wyłącznie alergikom i osobom z celiakią - taką do zdiagnozowania, a nie chwilową modą.
Do antyglutenowej kampanii przystąpiła niedawno idolka nastolatek Julia Wieniawa. Przedsiębiorcza celebrytka wyznała w kwietniu, że spostrzegła negatywny wpływ zbożowego białka na swoje życie po tym, jak popadła w "małą depresję" po zjedzeniu pizzy.
Jednak nie samą kalarepą człowiek żyje. Lubująca się najwyraźniej w stąpaniu po cienkim lodzie Wieniawa, pochwaliła się w ostatni poniedziałek serią zdjęć z Paryża na swoim Instagramie. Lubieżna atmosfera miasta miłości musiała udzielić się Julce, która bez skrupułów ruszyła do budki z naleśnikami, gdzie zamówiła słodki przysmak.
Gluuuuuteeeeen! Long time no see – czytamy na InstaStories celebrytki.
Aby podkreślić swój stosunek do glutenu, celebrytka załączyła emotikony rozpłakanej buzi i serduszka.
Myślicie, że Ania Lewandowska - matka chrzestna polskiego ruchu bezglutenowego, wybaczy Julce tak srogie przewinienie?