Biegli orzekli, że Robert Janson jest winny wypadku, w wyniku którego wokalistka Varius Manx została sparaliżowana. Uznali, że to brawura muzyka, który prowadził samochód z prędkością nie mniejszą niż 100 km/h przy ograniczeniu do 60 km/h, była przyczyną wypadku.
Janson, który najwyraźniej zdawał sobie sprawę z tego, jakie orzeczenie wydadzą, przed świętami zgłosił do prokuratury zamiar dobrowolnego poddania się karze. Sprytnie. Jeśli sąd uzna jego skruchę, do procesu nie dojdzie.
Przypomnijmy - jeszcze w lipcu ubiegłego roku Janson sugerował, że przyczyną wypadku mógł być zły stan techniczny samochodu. Jednak orzeczenie biegłych nie pozostawia złudzeń: Nie ma żadnych wątpliwości, że to Robert J. jest winny spowodowania wypadku - mówi Super Expressowi Zbigniew Przysiężny, prokurator rejonowy w Miliczu w województwie dolnośląskim. Przyczyną było przekroczenie prędkości, co spowodowało utratę stabilności pojazdu i w efekcie doszło do wypadku.
Do sądu trafił już akt oskarżenia - muzykowi grożą dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 oraz 10 800 złotych grzywny. Poszkodowana w wypadku Monika Kuszyńska została sparaliżowana w wyniku zmiażdżenia kręgosłupa. Grozi jej dożywocie na wózku. Od dwóch i pół roku przebywa w szpitalu.