Paris Hilton cieszy się najgorszą reputacją w całym Hollywood. Znaną z niczego gwiazdę nienawidzi połowa Los Angeles. Wszyscy znają jej styl bycia i sposób, w jaki traktuje ludzi. Dlatego nie zawahano się wyrzucić jej z przyjęcia, gdy pojawiła się bez zaproszenia.
Dziedziczka wślizgnęła się bocznym wejściem na jedno z ekskluzywnych przyjęć zorganizowanych zaraz po rozdaniu Złotych Globów. Doskonale wiedziała, że nie ma jej na liście zaproszonych osób. Ale była przekonana, że tak sławną personę jak ona każdy powita z otwartymi ramionami.
Organizatorzy natychmiast zauważyli Hilton. Zaczęli wrzeszczeć, że nie chcą jej tu widzieć – powiedział gazecie Star anonimowy informator. Zirytowany gospodarz przyjęcia pytał się ochroniarzy, który z nich wpuścił tutaj tę zdzirę. Zażądał, aby natychmiast wyrzucili ją z imprezy.
Wydawać by się mogło, że było to wystarczająco upokarzające. Jednak Paris szła w zaparte. Zamknęła się w łazience i stwierdziła, że nie wyjdzie, dopóki nie pozwolą jej zostać. Poddała się dopiero po 20 minutach i z urażoną miną opuściła przyjęcie. Wyobrażacie sobie tą scenkę?