Brooklyn Beckham miał łatwy start w show biznesie dzięki swoim sławnym rodzicom. Szybko jednak znudziło mu się funkcjonowanie w mediach wyłącznie jako dziecko Davida i Victorii Beckhamów. 20-latek na początku wykorzystał znany wśród dzieci celebrytów patent na siebie i został "modelem" oraz twarzą sieciówek. Pozowanie do zdjęć najwyraźniej również nie przypadło mu do gustu i postanowił spróbować swoich sił za aparatem. W zeszłym roku rozpoczął naukę w prestiżowej szkole Parsons School of Design w Nowym Jorku, w której czesne za semestr wynoszą aż 23 tysiące dolarów. Jednak tęsknota za matką i nadmiar obowiązków sprawiły, że zrezygnował z nauki już po sześciu miesiącach.
Raczkujący fotograf ma na swoim koncie sesje dla Burberry i Vogue'a oraz może pochwalić się własnym albumem z fotografiami. Książka wydana pod skomplikowanym tytułem What I see została wymownie zrecenzowana przez jednego z krytyków: "straszne zdjęcia i jeszcze gorsze opisy".
PRZYPOMNIJMY: Brooklyn Beckham został PROFESJONALNYM fotografem
20-latek jednak nie poddaje się i wciąż próbuje zrealizować swoje marzenie o byciu artystą. Rozpoczął staż u słynnego brytyjskiego fotografa Rankina. 52-letni artysta podobno był pod wrażeniem zdjęcia Brooklyna, na którym udokumentował pobyt Davida Attenborougha w Afryce i dlatego zaproponował Beckhamowi kurs w swojej prestiżowej pracowni w Londynie. Oczywiście fakt, że Brooklyn jest synem byłej piosenkarki i piłkarza nie miał wpływu na decyzję fotografa.
Schody zaczęły się w momencie rozpoczęcia stażu. Okazało się, że Beckham nie potrafi wykonać najprostszych zadań:
Wszyscy wiedzieli, że praca Brooklyna wymaga doszlifowania, ale nikt nie wiedział, że jego wiedza o najprostszych rzeczach jest tak mała - powiedział informator Daily Mail.
Nowi koledzy zdążyli już wyśmiać 20-latka. Podczas gdy kpili z jego braków w dziedzinie fotografii, chłopak próbował robić dobrą minę do złej gry:
Wszyscy wiązali z nim duże nadzieje, ale nie był to najbardziej imponujący początek. Brakuje mu umiejętności w większości obszarów. Próbuje to nadrobić entuzjazmem.
Za pieniądze można kupić wszystko, ale nie talent?
_
_