Julio Iglesias to jeden z najpopularniejszych hiszpańskich piosenkarzy. Jego kariera trwa nieprzerwanie od 1968 roku. Ojciec Enrique Igesiasa znany jest nie tylko ze swojej działalności muzycznej, ale także z wielkiego zamiłowania do kobiet. Owocami licznych romansów i miłosnych podbojów artysty jest spora gromadka dzieci. Muzyk właśnie przegrał rozprawę w sądzie i musiał oficjalnie uznać swoje dziewiąte dziecko.
10 lipca sąd w Walencji ogłosił, że Javier Sanchez Santos jest biologicznym synem Iglesiasa. Piosenkarz jak dotąd nie chciał uznać mężczyzny za swoją latorośl i wielokrotnie odmawiał badań DNA. Matką Santosa jest portugalska baletnica Maria Edite, która w 1975 miała przelotny romans z piosenkarzem.
Sprawa uznania ojcostwa toczyła się latami. Już w 1992 roku dowiedziono na drodze sądowej, że mężczyzna jest potomkiem Iglesiasa, jednak sąd drugiej instancji uchylił wyrok. Po latach 75-latek i jego syn z nieprawego łoża ponownie spotkali się, by rozstrzygnąć spór. Adwokat Santosa przedstawił niezbite dowody ostatecznie rozstrzygające kwestię ojcostwa. Przedstawiono testy DNA i wskazywano również na niesamowite podobieństwo Santosa do jego rzekomego ojca.
Co ciekawe, artysta nie wyraził zgody na laboratoryjne testy. Materiał genetyczny pobrano ze śmieci, które wyrzucił jeden z synów Iglesiasa.