Celebryci przywykli już do nowych realiów, w których sama działalność zawodowa nie wystarczy, żeby utrzymać się na fali popularności. Fani wymagają od swoich idoli dzielenia się życiem prywatnym i wchodzenia w interakcje w mediach społecznościowych. Są tego plusy i minusy. Gwiazdy często wykorzystują swoją popularność do szczytnych celów, jednak zdarzają im się również wpadki. Szczególnie w okolicach weekendu, kiedy gwiazdy publikują nagrania, na których w stanie wyraźnie wskazującym na spożycie robią rzeczy, za które rano się wstydzą i w pośpiechu kasują ślady imprezy z sieci. Internet jednak nie zapomina.
O tym, że skrzętne relacjonowanie imprez zakrapianych alkoholem nie popłaca, przekonała się jakiś czas temu Barbara Kurdej-Szatan. "Blondynka Playa" dała się ponieść imprezie zorganizowanej z okazji 18. urodziny M jak miłość, racząc fanów osobliwymi nagraniami, na których m.in. narzekała, że jej mąż "zbija bąki" zamiast z nią tańczyć.
Na podobnie beztroską relację z imprezy zdecydowali się Tomek Ciachorowski i Michał Mikołajczak. Aktorzy zdawali się świetnie dogadywać na planie Agenta, nic więc dziwnego, że dalej utrzymują kontakt. W czwartek wybrali się wspólnie na przyjęcie urodzinowe znajomej i obaj z chęcią relacjonowali to wydarzenie za pośrednictwem swoich Instastories.
Podczas gdy Michał starał się trzymać fason, Tomek od początku czuł się na imprezie wyjątkowo swobodnie, nie odmawiając sobie zarówno wina, piwa, jak i drinków. W efekcie 39-latek nieco stracił nad sobą kontrolę: podkradał gościom drinki, zachowywał się wyjątkowo głośno i nagrywał własne pląsy na parkiecie. Na filmiku udostępnionym przez Mikołajczaka widzimy, że pod koniec imprezy Ciachorowski był już ewidentnie wstawiony i ledwo trzymał się na nogach.
Okazało się jednak, że pijackie zachowanie Tomka, to nic innego, jak... gra aktorska. Jak udało nam się ustalić, chodzi o akcję "Pij z twarzą" - jeden z nich udaje pijanego, podczas gdy drugi relacjonuje wszystko z perspektywy osoby trzeźwej. Być może jednym z powodów, dla których Ciachorowski zdecydował się wspierać akcję, jest fakt, że sam od kilku lat żyje w trzeźwości.
Skontaktowaliśmy się z aktorem z prośbą o komentarz, co zadecydowało o tym, że został twarzą akcji:
Wziąłem udział w projekcie #zTwarzą, bo bardzo dobrze wiem, jakie skutki niesie za sobą nadmierne picie alkoholu. Szczególnie w show biznesie takie sytuacje nie należą do rzadkości. Sam też święty nie byłem 😉. Jako osoba publiczna staram się wykorzystywać swoje social media do propagowania zdrowego stylu życia. Szczególnie młodych ludzi warto uwrażliwiać na zagrożenia związane z nierozsądnym spożyciem procentów. Alkohol jest dla ludzi, ale starajmy się pamiętać o przekazie akcji #zTwarzą - mówi w rozmowie z Pudelkiem Ciachorowski.
Głos zabrał również Michał Mikołajczak:
Akcja była trochę prowokacją, chcieliśmy wzbudzić zainteresowanie i z tego co widzę, udało się. Przez te filmiki pokazujemy, jak wygląda świat z perspektywy osoby pijanej i pijącej z umiarem. Ja byłem tą osobą pijącą z głową i jak widać w moich oczach, nie wyglądało to tak kolorowo, jak w oczach Tomasza. Chcieliśmy pokazać, że żeby dobrze się bawić, nie trzeba pić na umór, we wszystkim trzeba zachować zdrowy rozsądek
Daliście się nabrać?