Miley Cyrus i Liam Hemsworth mają stosunkowo luźne podejście do swojej relacji. Poznali się w 2012 roku na planie filmu Ostatnia Piosenka i od tamtego czasu wiele razy rozstawali się i schodzili. Pierwsze zaręczyny zerwali w 2013 roku, a już trzy lata później mówiło się o ich kolejnym zejściu. Na ślubnym kobiercu stanęli dopiero w grudniu zeszłego roku.
Piosenkarka odważnie posumowała swoje małżeństwo w najnowszym wywiadzie dla Elle. 26-latka przyznała, że mimo iż jest w heteroseksualnym związku, to wciąż pociągają ją kobiety. Miley nie widzi dla siebie miejsca w patriarchalnym modelu rodziny i nie ma zamiaru "siedzieć w domu w fartuchu".
PRZYPOMNIJMY: Wyzwolona Miley Cyrus filozoficznie o związkach: "Płeć jest bardzo małą, prawie NIEISTOTNĄ częścią relacji"
W obszernej rozmowie poruszyła także kwestie macierzyństwa. Cyrus zapowiedziała, że nie będzie mieć dzieci, dopóki ludzie nie zaczną realnie dbać o środowisko:
_**Póki nie będę mieć pewności, że moje dziecko będzie żyć na planecie pełnej ryb w wodzie, nie chcę sprowadzać kolejnego życia na ten świat**_ - przyznała stanowczo.
W swoim "ekowywodzie" porównała Ziemię do sytuacji kobiet, które traktowane są przedmiotowo:
Ziemia jest rozgniewana. [...] Robimy jej to samo, co kobietom. Po prostu bierzemy i bierzemy i oczekujemy, że nadal będzie dawać. To jest wyczerpujące.
Zauważyła również, że kobiety zmagają się z ogromną presją macierzyństwa i są narażone na ostracyzm społeczny:
Jeśli nie chcesz dzieci, ludzie ci współczują, jakbyś była zimną s*ką bez serca, która nie umie kochać.