Odkąd Meghan Markle jest żoną brytyjskiego księcia, wreszcie spełnia swoje marzenia o wystawnym życiu przepełnionym bogactwem i luksusami. 37-latka od początku nie ukrywa też, że nie do końca widzi jej się podporządkowywanie wszystkim zasadom panującym na królewskim dworze i niekiedy udaje jej się nawet wnieść do niego nieco amerykańskiego splendoru. Nic więc dziwnego, że kilka miesięcy temu, gdy wyprawiała baby shower w Nowym Jorku, nie zamierzała sobie żałować. Przyjęcie zorganizowano w dwupoziomowym penthousie, którego wynajęcie kosztuje 75 tysięcy dolarów za noc. Na imprezie byli oczywiście obecni zaprzyjaźnieni z Meghan celebryci, m.in. Serena Williams czy Amal Clooney.
Choć Sussexowie od narodzin małego Archiego podkreślają, że mają co do swojego syna "mało książęce" plany, bowiem pragną, by miał jak najnormalniejsze dzieciństwo, suma jaką zdążyli przeznaczyć na 2-miesięczne dziecko zwala z nóg. Magazyn The Sun postanowił wyliczyć wydatki świeżo upieczonych rodziców. Okazuje się, że Meghan i Harry już wydali na pierworodnego majątek.
Gazeta wspomina nie tylko o luksusowym baby shower, ale i o pobycie w resorcie, w którym księżna spędzała pierwsze dni po porodzie, co wyniosło ich ponad 30 tysięcy funtów, oraz o samym porodzie w popularnej wśród gwiazd klinice za około 15 tysięcy. Wliczono również sumę, jaką wydano na pokoik dla chłopca. Wymalowane wegańskimi farbami pomieszczenie wyposażone w kamery i alarmy miały kosztować podatników aż 25 tysięcy.
Myślicie, że uda im się wychować Archiego na "zwyczajnego" chłopca?