Marina Łuczenko-Szczęsna to chyba jedna z najbardziej wytrwałych osób w polskim show biznesie. Przez ponad dekadę usilnie próbuje zrobić karierę jako piosenkarka.
W karierze Marinie nie pomógł nawet ślub z najlepszym polskim bramkarzem, Wojtkiem Szczęsnym. Choć celebrytka zyskała na statusie społecznym i stała się czołową polską WAG, jej muzyczną karierą raczej trudno udać za satysfakcjonującą.
Przypomnijmy: Wysłuchaliśmy najnowszego singla Mariny! Ledwo żyjemy...
Niezrażona raczej średnim przyjęciem ostatniego albumu, Marina nagrywa nowy płytę, o czym oczywiście poinformowała na swoim Instagramie.
Wakacje już w pewnym sensie się dla mnie skończyły, wróciłam do Polski. I postanowiłam połączyć przyjemne z pożytecznym. I przyjechać na Mazury z bardzo fajną ekipą producencką i popracować nad nowym materiałem… na moją płytę.
Marina zabrała oczywiście małego Liamka. A wśród ekipy producenckiej znalazł się… chłopak Margaret.
Kacazet produkuje i pisze piosenki dla Margaret. Umiejętności muzyka musiały zrobić wrażenie na Marinie. Na tyle, że zapisała się na "lekcje".
Songwriting camp - podpisała jedno ze wspólnych zdjęć.
Myślicie, że nauka u Kacezeta nie pójdzie w las i Marina w końcu nagra jakiś hit?