Martyna Wojciechowska od lat z powodzeniem łączy podróże po całym świecie z wychowywaniem córki Marysi. Jak wyznała w jednym z wywiadów, jest do niej bardzo podobna i dzięki temu może dzielić z 11-latką swoje pasje. Co więcej, Marysia odziedziczyła po mamie zamiłowanie do sportów ekstremalnych. Ostatnio dziewczynka wzięła się za indoor skydiving, czyli latanie w tunelu aerodynamicznym i zdobyła pierwsze miejsce w swoich pierwszych profesjonalnych zawodach w Katowicach.
Podróżniczka niedawno wróciła ze swoich pierwszych wakacji all inclusive. Po latach podróżowania z plecakiem w nieznane, zdecydowała się na pławienie w luksusie. Wypoczęta i zrelaksowana wróciła do Warszawy, ale jej spokój zakłóciło smutne wydarzenie - w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął kot Wojciechowskiej. Martyna zamieściła na swoim Instagramie dramatyczny apel:
Pomoc pilnie potrzebna. ZAGINĄŁ NASZ UKOCHANY KOT. Wczoraj ok.15:00 na Kępie Potockiej, w Warszawie. Każda wiadomość jest na wagę złota! Jeśli ktokolwiek z Was cokolwiek wie, piszcie proszę - Marysia bardzo tęskni -napisała dziennikarka.
Jak się okazało, kot nie był wychodzący i musiał wymknąć się z domu pod nieobecność właścicieli. Fani Martyny natychmiast pośpieszyli z pocieszającymi komentarzami.
Jeśli był niewychodzący, to na pewno jest w pobliżu gdzieś schowany.
Zostawcie mu coś ze swoim zapachem przy drzwiach przy ochronie.
_Kotek jest rasowy i raczej rzuca się w oczy, więc myślę, że ktoś go wypatrzy._
Pudelek trzyma kciuki za odnalezienie pupila Marysi!
**_
_**