W przypadku Anny Korcz świetnie sprawdza sie powiedzenie, że życie zaczyna się po czterdziestce. 41-letnia aktorka właśnie rozpoczyna jego całkiem nowy rozdział. Po zdradzie i porzuceniu przez męża oraz rozbiciu cudzego małżeństwa, w końcu może poślubić przedsiębiorcę, Pawła Pigonia. Niedawno udało mu się otrzymać rozwód.
Tymczasowo para żyje w mieszkaniu Korcz na starym Mokotowie, ale nie zamierzają tam zostać na dłużej. Podobno w mieszkaniu jest zbyt wiele złych wspomień. Dlatego narzeczeni zdecydowali sie na budowę domu pod Warszawą.
Myśl o nowym domu stała się dla Ani motorem do działania - mówi znajoma aktorki tygodnikowi Świat i ludzie. Miała złą końcówkę roku. Potrzebny jej teraz zastrzyk optymizmu.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.