Tragiczna śmierć brytyjskiej blogerki i dziennikarki Emily Hartridge, do której doszło 12 lipca tego roku, wstrząsnęła mediami na całym świecie. 35-latka podróżowała na elektrycznej hulajnodze do kliniki leczenia niepłodności, kiedy zderzyła się z furgonetką na rondzie w londyńskim Battersea.
Zobacz: Emily Hartridge zginęła w wypadku elektrycznej hulajnogi. Brytyjska prezenterka miała 35 lat
Tydzień po zdarzeniu Jacob Hazell - młodszy o 8 lat partner tragicznie zmarłej - postanowił udzielić wywiadu dziennikowi The Sun.
Jestem w rozsypce. Wstałem pierwszy, żeby wyjść z domu o 5 rano. Pocałowałem ją w usta. Tylko trochę się rozbudziła i wymamrotała: "kocham cię". Jestem bardzo zadowolony, że to zrobiłem - zdradził w rozmowie z The Sun.
Ludzie mówili mi, że to moja wina, ponieważ kupiłem jej hulajnogę, ale nie mogę tak myśleć. Moja rodzina powiedziała mi, że nie jestem winny - mówi w rozmowie z tabloidem.
Oskarżenia muszą być dla Hazella wyjątkowo bolesne, ponieważ, jak wyjawił w poście na Instagramie, zaledwie 11 miesięcy temu opuścił on szpital psychiatryczny. Jacob jest też trzeźwy od ponad 15 miesięcy i nadal walczy z uzależnieniem od alkoholu.
Partner tragicznie zmarłej blogerki dodał też, że Emily bardzo cieszyła się z prezentu, ale zdawała sobie sprawę z ryzyka podróżowania po ulicach Londynu. Zawsze miała wtedy na głowie kask.
Dopiero co razem zamieszkaliśmy i planowaliśmy założenie rodziny. Jestem załamany faktem, że jej już nie ma - wyjawił w trakcie wywiadu.
Mimo tragedii, która go spotkała, Jacob Hazell nie uważa, że elektryczne hulajnogi powinny być zdelegalizowane. Przypomnijmy, że tragiczny wypadek jego partnerki jest uznawany za pierwszy tego typu w Wielkiej Brytanii.
Uważam, że nie powinno się zakazywać używania tych pojazdów, są napędzane elektrycznie, rozpędzają się tylko do 30 kilometrów na godzinę i są przyjazne dla środowiska.
Jacob wytłumaczył także, dlaczego zdecydował się na udzielenie wywiadu The Sun. Mówienie o swoich uczuciach miało być ponoć częścią terapii, która pomogła mu walczyć z uzależnieniami. W tej walce mocno wspierała go Emily, która często starała się poszerzać wiedzę swoich obserwatorów w zakresie zdrowia psychicznego.
Wiem, że Emily była osobą, która zachęcała mnie do rozmowy o tym, jak się czuję i chcę tylko opublikować wideo i powiedzieć, że dziękuję i dać ludziom znać, że daję sobie radę - zapewnił.