Od dłuższego czasu między Andrzejem Krzywym i Markiem Kościkiewiczem trwa sądowy spór o prawo do występów pod nazwą De Mono. Kilka dni temu obaj spotkali się w sądzie. Wprawdzie kontaktują się wyłacznie za pośrednictwem prawników, ale obaj nagle zadeklarowali wolę porozumienia. W związku z tym rozprawa została przełożona.
Chcemy usiąść i porozmawiać, czy możliwe jest porozumienie - zapowiada Kościkiewicz na łamach Faktu. Mam nadzieję, że to się stanie przed kolejną rozprawą. Różne warianty rozpatruję, ale mądrzejszy będę dopiero za dwa tygodnie, bo wtedy jest wyznaczony termin kolenej rozprawy.
Zespół De Mono został założony przez Kościkiewicza w 1984 roku. W 1987 do grupy dołaczył Andrzej Krzywy. W latach 90-tych zespół zawiesił działalność, po czym powrócił w 2001 roku bez Marka Kościkiewicza, który zaczął występować z inną grupą muzyków, ale nadal pod nazwą De Mono. Na scenie muzycznej były więc dwa różne zespoły o tej samej nazwie. Muzycy zaczęli obrzucać się oskarżeniami - Kościkiewicz twierdził, że Krzywy specjalnie odsunął jego i pozostałych członkow grupy, żeby zgarniać więcej pieniędzy. Krzywy uważał, że Kościkiewicz nie ma prawa występować pod nazwą De Mono i z tą sprawą zgłosił się do sądu, ale do rozprawy w końcu nie doszło.
Teraz Kościkiewicz chce się załatwić sprawę polubownie, a całą winę upatruje w postępowaniu menedżera, Janusza Jonasza Tołopiło: Mam wrażenie, że to on najbardziej jątrzy w tym sporze - twierdzi muzyk. A przecież De Mono to nasze wspólne dziecko.