Tak przynajmniej twierdzi jego była żona - Jessica Simpson.
Jessica czuje, że Nick jest kompletnym mięczakiem - doniosi znajomy piosenkarki. Obwinia go o rozpad ich małżeństwa, mówiąc, że w decydującym momencie to on nie wytrzymał presji.
Do tego wszystkiego doszły jeszcze jego postulaty rozwodowe. Piosenkarz zaskarżył bowiem Simpson o... alimenty. Stwierdziła ona wtedy, że ktoś, kto ma czelność publicznie prosić kobietę o pieniądze, nie jest prawdziwym mężczyzną.
Jessika opowiada o swoich odczuciach wszystkim, którzy chcą słuchać. Dużo mówi o tym, jak Nick płakał podczas ich kłótni. Myślała, że to było świadectwem jego wrażliwości, ale teraz uważa, że to słabość - mówi jej znajomy. Jess nabija się też z jego muzyki mówiąc, że to piosenki dla dziewczynek.
Sam Nick w zeszłym tygodniu przyznał się, że po rozstaniu z Jessiką topił smutki w alkoholu.
Przez pewien czas na niczym mi nie zależało. Piłem, żeby znieczulić ból. Przeszedłem przez to i teraz jestem trzeźwy, już po drugiej stronie - przyznał Lachey.
Piosenkarz za rozpad małżeństwa obwinia z kolei reality show MTV Nowożeńcy. Jak powiedział:
Zaliczam to do najgłupszych rzeczy, jakie kiedykolwiek wymyślono i przeprowadzono w historii. Przez bardzo krótki okres czasu naprawę dobrze bawiliśmy się, kręcąc ten program. Niestety w którymś momencie nie dało się już tak dłużej żyć.
