Selena Gomez nie może uznać ubiegłego roku za udany. W październiku przeszła załamanie nerwowe, które - jak podejrzewano - miało być spowodowane wiadomością o ślubie Justina Biebera i Hailey Baldwin. Piosenkarka nie mogła pogodzić się z bolesnym rozstaniem z bożyszczem nastolatek, który niemal w ekspresowym tempie odnalazł nową miłość. Psychiczne zawirowania Gomez mogły wiązać się także ze zdiagnozowaną leukopenią. Spadek liczby leukocytów prowadzi do osłabienia układu odpornościowego i może mieć zagrażające życiu następstwa.
Po kilku miesiącach od dramatu, Selena zdecydowała się raz na zawsze wyrzucić Biebera ze swojego życia. Swoją decyzję przypieczętowała skasowaniem instagramowego wpisu, w którym rok temu składała Justinowi życzenia urodzinowe. Jej "radykalny krok" zupełnie przypadkiem zbiegł się z wiadomościami o planowanym kościelnym ślubie Baldwin i Biebera.
Wokalistka, nieco zmęczona miłosnymi perturbacjami, postanowiła zrobić sobie przerwę od social mediów i skupić się na zdrowiu oraz pielęgnowaniu relacji z najbliższymi. Niedawno bawiła się na ślubie kuzynki, a swoje 27. urodziny spędziła w Rzymie w towarzystwie producenta filmowego Andrea Iervolino. Paparazzi przyłapali ja na spacerze i lunchu z przystojnym 31-latkiem, którego odwiedziła w jego ojczyźnie już drugi raz. Rozpromieniona piosenkarka na tę szczególną okazję wybrała luźną sukienkę w kolorze miętowym i białą torbę-wiadro. Do lunchu w rzymskiej restauracji Pierluigi dołączyli także przyjaciele wokalistki i producenta, a także jej babcia, Debbie Jean Gibson.
Zobaczcie, jak spędzała swoje urodziny. Wygląda na szczęśliwą?