Wygląda na to, że trwająca od ponad trzech lat telenowela rozwodowa Maryli Rodowicz wreszcie dobiegnie końca.
W maju minęły trzy lata odkąd piosenkarka po powrocie z Dubaju odkryła, że jej mąż, Andrzej Dużyński spakował walizki i wyprowadził się z ich luksusowej rezydencji w Konstancinie. Podobno mąż Maryli uznał, że w ich w związku za mało iskrzy i postanowił rozpocząć nowe życie po siedemdziesiątce.
Z czasem jednak wyszło na jaw, że zniechęcił go praktykowany przez żonę frywolny sposób gospodarowania prywatnością. Kiedy naskarżyła na męża w wywiadzie, że na starość zrobił się marudny, zaniedbany i po cichu podżera ciastka, Dużyńskiemu puściły nerwy.
Maryla, w odpowiedzi na delikatne sugestie, by nieco powściągnęła swoją wylewność, udzieliła jeszcze jednego wywiadu, w którym żaliła się, że mąż rozstał się z nią drogą mailową, a wcześniej znęcał się nad nią psychicznie, zmuszając do chodzenia w szpilkach.
Wtedy Dużyński dał jej do zrozumienia za pośrednictwem Super Expressu, że nie będzie już dłużej znosił jej gadatliwości i skoro nie dało się polubownie, to rozwiąże problem za pomocą kruczków prawnych.
Mamy zaplanowane spotkanie w kancelarii prawniczej w sprawie rozwodu - ujawnił w październiku 2017 roku. Mam nadzieję, że to ukróci opowieści o operacjach plastycznych i ciastkach.
Rzeczywiście, piosenkarka od tamtego czasu ograniczyła zwierzenia. Dzięki temu podział majątku szacowanego na 20 milionów złotych przebiegł w spokojnej atmosferze. Od dawna było wiadomo, że warta 5 milionów złotych willa w Konstancinie nie zostanie sprzedana. Piosenkarka nadal będzie w niej mieszkać, a mąż, tak jak do tej pory, będzie pomagał w utrzymaniu kosztownej nieruchomości. Maryla prawdopodobnie zachowa też Range Rovera za pół miliona oraz połowę reszty majątku, czyli jakieś 5 milionów złotych.
W tej sytuacji małżonkowie liczą na to, że sąd rozwiąże ich trwające od ponad trzech dekad małżeństwo szybko i bezboleśnie.
Jak ustalił "Super Express" sąd wyznaczył termin rozwodu na 1 września - donosi tabloid. Wszystko wskazuje na to, że dostaną go od ręki.
Akurat do podanej przez Super Express daty byśmy się nadmiernie nie przywiązywali, bo wypada w niedzielę, no ale najważniejsze, że to już bliżej niż dalej.