Wszyscy mieli już chyba nadzieję, że toksyczny związek Amy Winehouse i Blake’a Fieldera-Civila w końcu rozpadnie się na dobre. Po raz kolejny jednak piosenkarka udowodniła, że narkotyki zupełnie zniszczyły jej szare komórki. Trudniej inaczej wyjaśnić, dlaczego gwiazda co chwilę zmienia zdanie. Jeszcze niedawno Amy cieszyła się, że uwolniła się od męża, który złożył pozew do sądu. Minęło kilka tygodni i nagle w wywiadzie dla The Sun stwierdziła, że nigdy nie zgodzi się na rozwód.
_**Nadal kocham Blake’a i nie pozwolę mu odejść**_ – powiedziała Amy. Nie zgadzam się na rozwód! Jak tylko wyjdzie z więzienia, to zabieram go do sypialni. Jesteśmy dla siebie stworzeni.
Gwiazda tłumaczy się również z ostatniego romansu z wymuskanym, młodym aktorem:
Josh to była tylko chwilowa przygoda. To był czysty seks i nic głębszego między nami nie było. Odpoczywam i muszę się zabawić. Blake zapewne też ma swoje przygody w więzieniu i oboje wszystko sobie wybaczymy. Zresztą w sercu jestem mu wierna.
Amy zapewnia również, że nie od dawna nie tknęła narkotyków. Dodaje jednak, że przy mężu nie ma zamiaru się powstrzymywać.