Od kilku lat Telewizja Polska dokonuje zmian personalnych w stacji. O ile nie ma nic złego w chęci wprowadzenia nowych twarzy do programów, o tyle trudno zrozumieć sposób informowania dziennikarzy o zwolnieniach, który pozostawia wiele do życzenia. Z pracą w TVP zdążyli pożegnać się już m.in. Beata Tadla, Joanna Racewicz, Paweł Orleański, Michał Olszański czy Robert Janowski i żadne z nich nie wspomina rozstania najprzyjemniej. W sobotę żona tego ostatniego zdecydowała się zabrać głos i dosadnie poinformować, co o tym myśli. Na instagramowym profilu Moniki Janowskiej pojawił się obszerny wpis ze zdjęciem Jurka Owsiaka z artykułu jednego z portali o tym, że 65-latek apeluje o wyłączenie TVP. W swojej publikacji kobieta, nie przebierając w słowach, skrytykowała działanie władz telewizji publicznej:
Uwaga! Będę bluźnić, w sumie zabluźnię tylko raz, ale uprasza się wszystkich nadwrażliwych o pominięcie mnie w swoich planach na wieczorną lekturę. Mam tego ku*wa dosyć! - zaczyna ostro żona Roberta. Standard w wykonaniu PiS - odwrócić kota ogonem i zaatakować tą samą bronią. I tak oto w Gdańsku, tramwaj będzie puszczał faszystowski dym, kiedy to na Woronicza puszczają polskie bąki mlekiem i miodem pachnące. Mam tego ku*wa dosyć! Homoseksualiści na ulicach to przyszli pedofile, a teraźniejsi pedofile w kościele, to "po prostu ludzie", a tym może się wszystko zdarzyć. Zresztą w porównaniu z murarzami księży dewiantów jest, jak na lekarstwo. Co za paradoks. Mam tego ku*wa dosyć! - kontynuuje wyraźnie poirytowana.
W dalszej części wpisu Monika zapewniła, że od dawna nie ogląda Telewizji Polskiej:
Jurek Owsiak wyłączyć TVP? Kochany, wyłączyliśmy. My wszyscy już dawno nie włączamy. Tych, którzy wciąż oglądają, też nie można winić. Oni chcą w zasadzie dobrze. Dla nas, dla kraju, dla ogółu. Oni chcą tego, co słyszą w TVP Info. Wierzą w to, co widzą, a jak wiemy, wiara czyni cuda. Takich cudów jak w TVP nie uświadczysz nigdzie indziej. Ale, Panie Jurku, może Ty mi powiesz, co z tymi, którzy tam pracują i milczą? - pyta.
Janowska wystosowała kilka zapytań do osób, które pracują w TVP i wspomniała, jak ciężko było jej rodzinie, gdy mąż zakończył współpracę ze stacją:
Dla jasności w temacie: nie wymagam, aby wszyscy myśleli, jak ja. Pytam o tych, którzy jednak myślą jak ja, Pan, ale milczą, współtworząc tę telewizyjną, zakłamaną rzeczywistość? Wszyscy, od dziennikarzy, przez prezenterów, aktorów, do montażystów, oświetleniowców itp.? Co z nimi? Czy są współodpowiedzialni, współwinni? Czy nie lepiej byłoby, gdyby to oni się postawili? Byłam z R. na tym wózku razem z dziećmi, kredytami, strachem. Wysiedliśmy nie mając wątpliwości w słuszność tej decyzji. A gdyby tak wszyscy Ci, którzy się nie zgadzają... czy to nie byłoby lepsze od ciemnych odbiorników? - pisze i dodaje:
Od lat nikogo nie interesuje, co się dzieje za zamkniętymi drzwiami w domach, za to wszyscy ochoczo podglądają, co się dzieje w świetle jupiterów. Nie przeoczyliby takiego blasku jak masowa rezygnacja z TVP. Marzę, a marzenia czasem się spełniają. Póki co, mam tego ku*wa dosyć - skwitowała.
Pod swoim wpisem Janowska mogła liczyć na słowa uznania i wsparcia od internautów:
"Brawo! Popieram! Tutaj nie da się nie bluźnić", "Monia, 100% racji!", "Trzeba mówić o tym głośno!" - czytamy.