Catherine Zeta-Jones jest wściekła na swojego męża Michaela Douglasa po tym, jak pochwalił on publicznie seksualne atrybuty swoich koleżanek z planu zdjęciowego.
62-latek przyznał, że w swoim czasie podkochiwał się w Kim Basinger oraz komplementował "fantastyczny tyłek" Halle Berry. Wszystko to miało miejsce podczas konferencji prasowej promującej film The Sentinel. Michael stwierdził również, że nadal uwielbia seks.
Być może aktor chciał w ten sposób pokazać, że nadal jest młody duchem, ale nie spodobało się to jego 37-letniej żonie. Catherine podobno zadzwoniła do niego natychmiast po konferencji.
Catherine zadzwoniła do niego i zwyzywała go od najgorszych - mówi źródło zbliżone do aktorki. Michael próbował się tłumaczyć, mówił, że to było powiedziane tylko dla prasy i że pomyślał sobie, że to dobry pomysł, żeby pokazać się mediom jako niegrzeczny chłopiec.
Michael, który wcześniej leczył się z uzależnienia od seksu, spędził wiele godzin na tłumaczeniu Catherine, że nigdy by jej nie zdradził.
Michael przysiągł jej, ż nigdy jej nie zdradził i nigdy tego nie zrobi - mówi znajomy pary. Przysiągł również, że nikt nie jest równie seksowny i piękny jak ona. Pogodzili się, ale Catherine nadal jest na niego cięta.