Skończyły się dobre czasy dla Paris Hilton. Coraz więcej klubów nie chce jej już u siebie widzieć.
We wrześniu nie wpuszczono jej do modnego, nowojorskiego Bungalow 8. W hotelu Gramercy Park ma status osoby niemile widzianej. Właściciele poinformowali ją, że nie życzą sobie więcej jej obecności. Ostatnio poproszono ją także o nie pojawianie się na Esquire Show House.
Powiedziano jej, że ma nie przychodzić na otwarcie - powiedział człowiek pracujący przy organizacji imprezy. Organizatorzy nie życzą sobie osób jej pokroju.
Paris zapowiadała swoje przybycie w związku z organizowanymi tam akcjami charytatywnymi. Wygląda jednak na to, że będzie musiała wymyślić sobie inny plan na wieczór.
Czyżby był to więc od dawna zapowiadany koniec Paris Hilton? Jeszcze nie tak dawno płacono jej nawet po kilkaset tysięcy dolarów za pojawianie się na imprezie (zobacz: 200 tysięcy dolarów za pomachanie ręką!)
. Teraz nie chcą jej już nawet za darmo.