Na początku roku Daniel Martyniuk został nowym celebrytą. Syn gwiazdora disco polo wdał się w awanturę z ciężarną żoną, której nie chciał wpuścić do domu. Wezwana na miejsce policja znalazła przy nim marihuanę, a z czasem okazało się, ze kłótnie u Martyniuków to codzienność.Po interwencji funkcjonariuszy było już z górki. W mediach społecznościowych oskarżał swoją teściową o manipulację córką oraz o to, że Ewelina "złapała go na dziecko”.
Kiedy na świat przyszła ich córka, wydawało się, że wszystko wraca do normy. Wkrótce Daniel jednak znów pokłócił się z żona i zakomunikował swoim obserwującym, że się z nią rozwodzi:
Rozwód z Eweliną i to szybko! (...) powiedziała, że nosi plastry, a nie nosiła ich. F**k off z taką dziewczyną! (...) W d*pie ją mam. Myślicie, że jak ktoś ma słodką buzię jak Ewelina, to jest k***a słodki? Koniec! - oznajmił „influencer”.
Jak to bywa w telenoweli, wątki zmieniają się jak w kalejdoskopie. Martyniuk niedawno kolejny raz zmienił zdanie. Zapowiedział, że rozwodu nie będzie i między nim, a Eweliną wszystko dzieje się "bardzo dobrze".
Wygląda na to, że jak na razie rzeczywiście stara się w pełni odbudować relacje z żoną. Z okazji swoich 30. urodzin zabrał ją i swoją córkę do sanktuarium w Licheniu, gdzie modlił się o trzeźwość i wierność:
Chcę kolejną dekadę życia rozpocząć z boską opieką. Pojechaliśmy prosić Matkę Boską o opiekę nad nami. Modliłem się o to, by Bóg pomógł mi wytrwać w trzeźwości i wierności. Prosiłem Matkę Bożą o spokój w rodzinie i by zawsze gościła w niej prawdziwa miłość –powiedział w Super Expresie.
Przy okazji zadeklarował, że będzie starał się być idealnym ojcem:
Będzie wszystko w porządku. Tym razem nie zawiodę. Wbrew pozorom bardzo się kochamy. Nie dopuszczę, by stracić żonę i córkę. Będę się starał być najlepszym mężem i ojcem.