Paris Hilton najwyraźniej znudziła się małymi chihuahua i postanowiła zacząć pozować z większymi psami. Chętnie głaskała ogromnego bernardyna, który był maskotką imprezy w Los Angeles. Pies raczej nie odwzajemniał czułości. Być może bał się, że Paris przygarnie go jako swoją nową maskotkę i porzuci dwa dni później.
Warto zwrócić uwagę na torebkę Hilton. Miejmy nadzieję, że tylko tyle zostało z jej zamiłowania do ozdabiania się psami. Tak będzie lepiej dla wszystkich.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.