Rodzinę Kennedych dotknęła niedawno kolejna wielka tragedia. Media na całym świecie obiegła informacja o śmierci 22-letniej Saoirse Kennedy Hill. Wnuczka Roberta F. Kennedy'ego prawdopodobnie przedawkowała narkotyki w ośrodku Kennedy w Hyannis Port w stanie Massachusetts. Raportu toksykologa jeszcze nie ma, więc na razie to nieoficjalne ustalenia. Sprawa jednak budzi potężne emocje w Stanach.
Na jak wychodzą nowe fakty w sprawie śmierci dziewczyny. Jak ujawnia biograf Kennedych, Jerry Oppenheimer, rodzina Saoirse Kennedy Hill twierdzi, że była napastowana seksualnie przez kobietę. Ponadto Saoirse miała obsesję na punkcie wuja Kennedy'ego, który zmarł w wyniku przedawkowania narkotyków.
Saoirse otwarcie opowiadała o tym, że zmagała się z depresją i musiała chodzić na terapię. _**Depresja zakorzeniła się w moim życiu na początku szkoły średniej i będzie ze mną już do końca mojego życia**_ - pisała w eseju z 2016 roku dla szkolnej gazetki. Chociaż byłam wesołym dzieckiem, miewałam napady smutku, które były jak ciężar postawiony na klatce piersiowej.
Jerry Oppenheimer, mówi, że Saoirse była zafascynowana swoim wujkiem Davidem Anthonym Kennedym, synem RFK, który był uzależniony od narkotyków i zmarł 24 kwietnia 1984 r. David przedawkował kokainę w brazylijskim hotelu Court w Palm Beach na Florydzie. Popadł w nałóg po tym, jak był świadkiem zabójstwa ojca.
Saoirse twierdziła też, że była napastowana seksualnie. Źródło poinformowało Oppenheimera, że najpewniej zrobiła to dorosła kobieta z bliskiej rodziny.
Informator, związany z rodziną Kennedych, wyznał: "Uważam, że Saoirse popadła w taki sam mroczny wzorzec emocjonalny jak David".