Przez lata Maciej Zakościelny uchodził za jednego z naszych najprzystojniejszych rodzimych artystów. Nazywano go nawet polskim Bradem Pittem, co w efekcie nieco go zaszufladkowało jako aktora. Maciek nie ukrywa również, że odkąd na świecie pojawiły się dzieci, jego życie diametralnie się zmieniło. 39-latek ograniczył działalność aktorską, bowiem coraz rzadziej można go oglądać w produkcjach filmowych. Woli skupić się na życiu rodzinnym. W związku z tym, od pewnego czasu Zakościelnego znacznie częściej można zobaczyć podczas wspólnych wyjść z żoną i synkami, niż na kolejnych ściankach.
Kilka dni temu paparazzi przyłapali aktora w jednej z warszawskich restauracji. Maciek wyjątkowo wybrał się na lunch solo. W stołecznej jadłodajni samotnie konsumował zupę. Podczas oczekiwania na posiłek wyraźnie znudzony Zakościelny zaprezentował cały wachlarz przeróżnych min. Wyglądał na osobę, która ma za sobą ciężką noc.
Myślicie, że pociechy dały mu popalić?