Właśnie rozpoczął się proces Williama Balfoura, oskarżonego o zamordowanie rodziny Jennifer Hudson. Podczas wczorajszego, pierwszego przesłuchania oskarżony nie przyznał się do winy. Zabrane przez policję dowody mogą nie wystarczyć do skazania mordercy. Istnieje szansa, że człowiek, który zakatował dziecko, wyjdzie na wolność!
Balfour jest podejrzany o wtargnięcie do domu Hudsonów i zastrzelenie matki, a także brata piosenkarki. Prokuratura utrzymuje również, że oskarżony porwał 7-letniego siostrzeńca gwiazdy, wywiózł go na przedmieścia miasta i zamordował, oddając kilkanaście strzałów w tył głowy.
Koszmar jeszcze się nie skończył – powiedziała wychodząca z budynku sądu Hudson. Boję się pomyśleć, co będzie, jeśli ten potwór nie zostanie ukarany. Moi bliscy nie będą mogli spoczywać w spokoju, a ja każdego dnia będę bała się o swoje życie.
Jennifer Hudson stara się zapomnieć o tragedii i regularnie uczęszcza na sesje z psychologiem. Od dłuższego czasu piosenkarka unikała publicznych wystąpień. Zapowiedziała jednak, że pojawi się na rozdaniu nagród Grammy, gdzie ma szansę zdobyć trzy statuetki. Najprawdopodobniej swoje zwycięstwo dedykuje zmarłej tragicznie rodzinie.