Iza Miko nigdy nie sprawiała wrażenia przesadnie wrażliwej osoby. Związek z Maćkiem Zakościelnym traktowała raczej jako sposób zdobycia popularności. Na swojej anglojęzycznej stronie internetowej zamieściła zresztą z dumą wycinki z polskich tabloidów, sugerując, że jest tu wielką gwiazdą. Wygląda na to, że taki był jej główny cel.
Po powrocie do Stanów natychmiast zaczęła pokazywać się z jakimś facetem. Tym bardziej trudno nam uwierzyć w zapewnienia jej mamy w dzisiejszym Fakcie (a jakże), która twierdzi, że jej córka bardzo przeżywa rozstanie z Zakościelnym, a właściwie sugeruje, że nadal go kocha:
Iza jest bardzo wrażliwą dziewczyną. Jeszcze nie doszła do siebie po rozstaniu z Maćkiem - mówi Grażyna Mikołajczyk. Teraz nie ma dla kogo wracać do kraju. Jeszcze kilka miesięcy temu rozważała taką możliwość, ale teraz to po prostu nie ma sensu.