Ostatni dzień sopockiego festiwalu Top of the Top 2019 był zatytułowany "Piosenki z winyla". Artyści sięgali po dobrze znane przeboje, bo jak wiadomo, polska publiczność najlepiej bawi się przy piosenkach, które zna.
Michał Szpak pojawił się na scenie w charakterystycznej dla siebie "barwnej" stylizacji. Skryty za rondem gigantycznego kapelusza zaśpiewał przebój z repertuaru Czesława Niemena Dziwny jest ten Świat. Oczywiście było to bezpośrednie nawiązanie do jego pierwszego występu w programie X Factor, bo wtedy wykonaniem tego kultowego utworu zrobił furorę, na przekór śmieszkującej z jego wyglądu publiczności.
Z przeboju Niemena, Szpak gładko przeszedł do drugiego utworu. Wybór padł na Raz dwa, raz dwa Maanamu. Szybki i energetyczny numer zawsze sprawdza się na koncertach. Michał, tym razem ukryty za wenecką maską z piór, miotał się po scenie, a publika Opery Leśnej nieprzyzwyczajona ani do takiego repertuaru, ani do Szpaka w tak energetycznym wydaniu, była mocno zaskoczona.
Zmierzenie się z legendą Kory Jackowskiej, wymagało sporo odwagi, szczególnie że niedawno minął rok od śmierci wokalistki. Szpak zrobił show i zrobił to bardzo dobrze. Ludzie byli zaskoczeni, ale docenili nieco mniej eteryczne wcielenie wokalisty. Jego Facebooka zalały setki komentarz, a fani prześcigają się w pochwałach.
Jestem tak bardzo dumna.💓 🙋Tak oczekiwaliśmy na Twój występ. Po stokroć warto było. Zdobyłeś nowych fanów. Raz dwa raz dwa, to strzał w dziesiątkę. Publiczność mogła Cię zobaczyć na rockowo.. Cieszę się ogromnie.💓 Bardzo udany występ, i stylówki fajne. Myślę, że to był Twój kolejny sukces.💪
Fenomenalny występ! Kosmos, brak mi słów na to, by wyrazić mój zachwyt i podziw. Mija kolejna godzina od Twojego występu, a ja nadal jestem pod wrażeniem, MEGA wrażeniem. Było pięknie !