Znana modelka Naomi Campbell spędziła ze znajomymi wieczór w restauracji Nox w Sztokholmie. Rachunek wyniósł 5300$.
Naomi pojawiła się w towarzystwie trójki przyjaciół, z których każdy był arabskim księciem, no i oczywiście – piątki ochroniarzy. Przyjaciele zjedli kolację i wypili sporo szampana – około 15 butelek Cristala. Tak się bawi arystokracja.
Po wszystkim udali się do The Plaza Club. Zapomnieli jednak zostawić napiwku. Zgadnijcie, co zrobił jeden z barmanów. Pobiegł za Naomi aż do klubu z jej rachunkiem w ręku i poprosił o swoje 10% za obsługę. To się nazywa asertywność.
Incydent nie zepsuł najwyraźniej zabawy supermodelce, gdyż tańczyła do białego rana z jednym z książąt – prawdopodobnie swoim nowym chłopakiem – księciem Dubaju Rachidem. Gratulujemy Naomi doboru znajomych, zdziwiliśmy się tylko, że pali...