W 2013 roku Karola Strasburgera spotkała osobista tragedia - jego żona, Irena, zmarła po walce z nowotworem szpiku kostnego. Po jej śmierci aktor był załamany i odciął się od ludzi. Spędzał czas tylko w towarzystwie zaufanej menedżerki, Małgorzaty Weremczuk. W pewnym momencie między nimi narodziło się uczucie.
Początkowo gospodarz Familiady zaprzeczał plotkom o romansie, ale z czasem przestał się ukrywać. Uczucie okazało się tak silne, że doprowadziło zakochanych przed ołtarz. Tydzień temu odbył się ich romantyczny ślub oraz wesele, na którym bawili się m.in. Tomasz Stockinger oraz Robert i Monika Janowscy.
Przypomnijmy: Romantyczny ślub Karola Strasburgera i o 37 lat młodszej Małgorzaty Weremczuk. Pasują do siebie? (ZDJĘCIA)
Świeżo upieczeni małżonkowie planują spędzić miesiąc miodowy w Polsce. W rozmowie z Faktem Karol ujawnił, że przygotował dla żony niespodziankę.
Zrobimy sobie w ramach urlopu taką podróż, jakiej jeszcze nie mieliśmy. Wyjeżdżamy w Polskę. Chcemy spędzić tych kilka dni w naszym uroczym kraju i trochę się zrelaksować. Nawet mam już upatrzone ciekawe miejsce, gdzie zabiorę żonę, ale na razie nie mogę zdradzić, bo to ma być dla niej niespodzianka - mówi tajemniczo 72-latek.
Tabloid szacuje, że podróż poślubna po naszym pięknym kraju może okazać się droższa niż zagraniczne wakacje.
W sopockim barza ryba z frytkami i surówką kosztuje około 50 złotych. By popić danie i zjeść po nim deser trzeba wydać kolejne 15 złotych - wyliczają dziennikarze Faktu, dodając, że "w centrum Mediolanu dwie osoby zjedzą pizzę i popiją je karafką wina za 85 złotych".