Luksusowe marki od zawsze uchodziły za wyznacznik statusu społecznego. Doskonale wiadomo, że zamożni z reguły lubią podkreślać swoje bogactwo, otaczając się najdroższymi przedmiotami. Ekskluzywne firmy muszą jednak liczyć się z istnieniem coraz bardziej rozbudowanego rynku podróbek, gdzie często można nabyć bliźniaczo podobne produkty po znacznie korzystniejszych cenach.
I chociaż podróbki najczęściej kojarzą się z przemysłem odzieżowym i kosmetycznym, obecnie coraz częściej można się spotkać z nimi spotkać w przypadku drogich samochodów. Proceder kopiowania projektów zachodnich maszyn jest niezwykle popularny w Chinach. Mimo ciągłych walk i pozwów ze strony firm produkujących oryginalne pojazdy, na chińskich ulicach wciąż można spotkać modele, które od znanych marek różnią się jedynie znaczkiem.
Na podobny przypadek natrafiła niedawno chińska policja. Na ulicach miasta Nankin zaobserwowano podejrzanie wyglądający pojazd. Postanowiono więc wezwać jego kierowcę na komendę w celu złożenia wyjaśnień. Samochód był wyraźnie wzorowany na Lamborghini Gallardo, odróżniał się jedynie reflektorami.
Problem w tym, że ceny pojazdów tej marki na chińskim rynku mogą wynosić nawet 10 milionów juanów, czyli ponad 5 milionów złotych. Właścicielka, Pani Wang, zeznała natomiast, że za swój model zapłaciła zaledwie 15 00 juanów, czyli jakieś 8,3 tysiąca złotych.
Skuszona okazyjną ceną kobieta z pewnością świetnie bawiła się podczas przejażdżek, kompletnie nie zważając na konsekwencje posiadania podrobionego auta. Jej nabytek został skonfiskowany i przekazany władzom w celu kasacji. Pani Wang natomiast została zatrzymana.
Zobaczcie zdjęcia podrabianego Lamborghini kobiety. Było warto?
Zobacz również: Angelika Mucha promuje podróbki perfum i pałaszuje ciepłe kluseczki w Zakopanem (ZDJĘCIA)
**
**
**
**