Nie da się ukryć, że przez życie Hugh Hefnera przewinęły się tysiące kobiet. Tylko jedna przetrwała u jego boku nieco dłużej. Kimberly Conrad, żona Hefa, już niedługo może na stałe wrócić do gry starego satyra. Znajomi playboya twierdzą, że ten poważnie myśli o ustabilizowaniu się "na stare lata".
Kim i Hugh wzięli ślub w 1989 roku i mają dwóch nastoletnich synów. Podobno Hefner zdradzał Conrad cały czas. Ta w końcu nie wytrzymała i wyprowadziła się z domu, ale do tej pory nie zgodziła się na rozwód. Może to i dobrze, bo 82-latek właśnie zaczął zabiegać o jej względy.
Od czasu separacji nie może przestać o niej myśleć - donosi informator. Wiedział, że to jedyna kobieta, która kocha go bezwarunkowo. Ma już dosyć panienek, które za jego pieniądze chcą się zmienić w plastikowe lalki. Doszedł do wniosku, że czas najwyższy się ustatkować.
Powody nagłego przypływu uczuć do Kimberly mogą być jednak bardziej prozaiczne. Hefnerowi po prostu… skończyły się pieniądze:
Wszyscy wiedzą, że kryzys odbił się również na imperium Playboya - dodaje inne źródło. Hugh nie ma już tak zasobnego konta, jak kilka lat temu, nie może sobie pozwolić na orgie z króliczkami i litrami alkoholu. Teraz musi zadowalać się tym, na co go stać.
Najsmutniejsze jest to, że Kimberly pewnie zgodzi się na propozycje starego Hefa i potulnie do niego wróci. Nie ma daleko - wraz z jego dwoma synami mieszka w posiadłości zaledwie kilkaset metrów od domu Hefnera.