W zeszłym tygodniu odbyły się uroczystości pogrzebowe Piotra Woźniaka-Staraka, który zginął w wyniku wypadku na jeziorze Kisajno. W pożegnaniu producenta uczestniczyła jego rodzina i najbliżsi przyjaciele, w tym wiele osób związanych z branżą filmową i telewizyjną.
W obliczu osobistej tragedii Agnieszka Woźniak-Starak zdecydowała się wycofać z życia publicznego. Wczoraj władze TVN poinformowały, że jesienią nie wróci do pracy w telewizji i obowiązki prowadzącej Big Brothera przejmie dziennikarka muzyczna Gabi Drzewiecka.
Zobacz: Agnieszka Woźniak-Starak nie poprowadzi nowej edycji "Big Brothera"! Zastąpi ją Gabi Drzewiecka
Wiele kolegów i koleżanek z TVN-u zdecydowało się publicznie wesprzeć prezenterkę w trudnych chwilach. Dyrektor programowy stacji, Edward Miszczak w rozmowie z Super Expressem przyznał jednak, że od czasu śmierci jej męża postanowił się z nią nie kontaktować.
Sam niedawno miałem pogrzeb swojej żony i to jest straszne. Człowiek musi non stop opowiadać wszystkim, którzy dzwonią, co tak naprawdę się stało. Staram się nie dzwonić. Myślę, że przyjdzie pora na to, żebyśmy się skomunikowali. Wszyscy czekamy na jej powrót.
Miszczak, który sam niedawno przeżył śmierć żony, doskonale rozumie, z czym obecnie zmaga się Agnieszka Woźniak-Starak. Uważa, że rozmowy o tematyce zawodowej mogą zaczekać na odpowiedni moment. Podkreślił jednak, że wszyscy pracownicy stacji czekają na powrót koleżanki.